W Górach Bystrzyckich na każdym kroku czuć na plecach oddech historii. Ruiny, wiekowe drzewa, skały z rytami czy stare budowle. Nie sposób zliczyć ile śladów po przodkach można zobaczyć podczas wędrówek sudeckimi szlakami. Przenieśmy się w okolicę Pokrzywna i Paszkowa. Kojarzycie Drogę Stanisława (Forstmeister Wrede-Weg)?
Wycieczkę rozpoczęliśmy w Paszkowie (dokładne miejsce znajdziecie na mapie poniżej) i całkiem stromym zboczem dotarliśmy na polanę, z której rozciąga się malowniczy widok (o ile są warunki ;)). Minęliśmy mnóstwo, ale to mnóstwo (!) ropuch, a także kapliczkę ze źródłem wody i z wyrytym rokiem 1889.
Docieramy do Drogi Stanisława, której nazwa pochodzi od działacza na rzecz turystyki w tym regionie - Stanisława Chowaniaka. Pierwotnie nosiła nazwę Forstmeister Wrede-Weg. Leśnik Friedrich Wrede był inicjatorem budowy duktu powstałego w latach 30. ubiegłego wieku. Inną nazwą, którą można usłyszeć, odnoszącą się do tej samej drogi, jest ,,Wreda".
Jeleni jest tu dużo, a na ślady ich bytowania, np. w postaci tropów odbitych na drodze, można trafić bardzo często.
...rosły przepiękne pierwiosnki. Nie mogłam się nie zatrzymać ;)
Część mojej drogi powrotnej prowadziła przez las. Zrobiliśmy pętlę i dotarliśmy do samochodu. Koniecznie odwiedźcie także legendarnego Strażnika Wieczności, który stoi i wypatruje turystów na Drodze Wieczności. Informacje o nim znajdziecie w moim poprzednim poście.
Zachęcam do obejrzenia filmów na moim kanale na YouTube. Oto jeden z nich. Podobnie jak ten post, również opowiada o Sudetach. Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz