Lubuskie wyróżnia się na tle innych województw między innymi tym, że ma najwyższą lesistość sięgającą prawie 50%. W tamtejszych lasach poznawałam pierwsze gatunki drzew, roślin, grzybów i zwierząt. Dziś przybliżę Wam to, co widziałam w czasie mojej ostatniej, jesiennej wyprawy. A był to między innymi ptak z irokezem ze zdjęcia, czyli po prostu sikora, a dokładniej sikora czubatka (Lophophanes cristatus).
***
The Lubusz Voivodeship is distinguished among others by the highest forest cover which reaches almost 50%. In these forests I learnt first species of trees, plants, fungi and animals. Today's post will be about my last, autumnal trip and what I saw then.
Tamtejsze tereny obfitują w różne gatunki jadalnych i niejadalnych grzybów. Występuje tu pospolity w całej Polsce, ale za to wyróżniający się swoim wyglądem muchomor czerwony (Amanita muscaria). W porównaniu do podgrzybków (Imleria badia) czy prawdziwków (Boletus edulis) o brązowych kapeluszach dostrzec muchomory na tle ścioły jest o wiele prościej.
***
The area abounds in various edible and inedible fungi species. There occurs common in whole Poland but distinguished by its look the fly agaric (Amanita muscaria). Comparing to the bay bolete (Imleria badia) and the cep (Boletus edulis) with brown caps it's easier to perceive the fly agaric on a litter.
Poranki ze wschodami i wieczory z zachodami Słońca to moje ulubione pory do fotografowania. Gdyby nie to, że przed wschodem Słońca ciężko jest mi się zwlec z łóżka, na pewno korzystałabym z tych wyjątkowych warunków świetlnych częściej.
***
Mornings with sunrises and evenings with sunsets are my favourite times for taking pictures. Actually for me it's very difficult to get up before sunrise, otherwise I would use a unique morning light more often.
Cladonia sp. |
Wśród sosnowego igliwia wyrasta sporo gatunków porostów, m.in. z rodzaju chrobotek (Cladonia).
***
Among pines' needles grow a lot of lichens' species, i.a. from the cup lichens (Cladonia) genus.
Od kiedy bardziej zaczęłam interesować się awifauną jednym z gatunków, które najbardziej chciałam zobaczyć na żywo stał się raniuszek zwyczajny (Aegithalos caudatus). Często jest on przedstawiany na zimowych zdjęciach jako biała puchata kulka, więc chciałam sprawdzić czy rzeczywiście tak jest. Moje oczekiwanie na spotkanie nie trwało długo. Dzięki bacznym obserwacjom wszystkiego co fruwa podczas wypraw do lasu, wreszcie udało mi się zauważyć kilka osobników. Do dnia dzisiejszego widziałam już sporo raniuszków, więc wyszło na to, że nie jest to wcale takie trudne. Często przebywają w stadach razem z sikorami i nie są zbyt płochliwe.
***
On my list ,,to see" since I've started to be interested in birds there was the long-tailed tit (Aegithalos caudatus). On winter photos it was often showed as a white fluffy ball, so I wanted to check if it's true. I didn't wait for a long time for the meeting. Thanks to my watchful observations of flying things in forest I finally noticed few specimens. Actually I saw many long-tailed tits so far, so it wasn't very difficult. Usually they occur in flocks together with other tits and they're not really fearful.
***
Colours of autumn outstand among evergreen Scots pine's (Pinus sylvestris) needles-the tree species which you can most often see in the Lubusz Voivodeship's forests. In one of the previous posts there are more informations about monocultures of the species.
Ten post wyszedł bardzo grzybowy, no ale cóż zrobić skoro dotyczy jesieni. Inaczej się nie dało. Powyżej kolejny gatunek, przez wiele osób najbardziej pożądany do celów kulinarnych.
***
The post is very mushroom, but it has to be like that because it concerns autumn. On the above photo there is another species for many people the most desired for cooking.
Oprócz często przeze mnie widzianej na tym obszarze czapli siwej (Ardea cinerea), kilkakrotnie w pobliżu rzek wypatrzyłam majestatyczną czaplę białą (Ardea alba). Niestety ani razu nie miałam ze sobą aparatu, więc zrobienie jej zdjęcia jeszcze przede mną!
***
On the area I often see the grey heron (Ardea cinerea), but few times I also noticed the majestic great egret (Ardea alba). Unfortunately I didn't have my camera with me, so taking a picture of the animal is my plan for the future!
Na jednej z suchych roślin zauważyłam, że coś się rusza. Po chwili wpatrywania się w to miejsce okazało się, że to kląskawka (Saxicola rubicola) odprawia wygibasy. Nie trwało to jednak długo, bo...
***
On a one dry plant I saw that something is moving. After a while of watching the place it turned out that there was a playing European stonechat (Saxicola rubicola). It didn't take long because...
...kilkanaście metrów dalej czyhało na nią niebezpieczeństwo w postaci kota, przez co odleciała. Drapieżniki te stanowią na polach i w lasach zagrożenie m.in. dla ptaków jak to było w tym przypadku. Często nie zjadają swoich ofiar, a polują jedynie dla zabawy.
***
...several meters further there was a danger in form of a cat so it flew away. These predators represent threat on fields and in forests i.a. for birds like it was in the case. Often they don't eat their preys, they hunt just for fun.
Choć część żurawi (Grus grus) pozostaje w okresie zimowym w kraju, to wiele z nich zbiera się w klucze i odlatuje na przezimowanie. Obecnie nie jest dziwne to, że ptaki te można spotkać w Polsce o każdej porze roku. Jednak zimą ma to miejsce o wiele rzadziej. Powoli jesień ustępuje, pojawiają się przymrozki, nastaje mroźny okres. Nie mogę się doczekać pierwszego w tym roku porządnego (bo jeden lichy już był) opadu śniegu w moim regionie. Mimo że tęsknię za ciepłymi promieniami słońca, zima ma swój urok i nawet wtedy podczas leśnych wycieczek można wiele dostrzec.
***
Although part of cranes (Grus grus) stays during the winter season in the country, a lot of them fly in a V formation for wintering. Nowadays in Poland it's not weird that every season we can meet cranes. However in winter it takes part less often. The autumn is almost over, more often appear frosts, the cold season begins. I can't wait for the first this year real snowflal in my area. Even though I miss the warm sunlight, the winter is also nice and even then during forest trips you can notice a lot.
Wschody i zachody to tzw. "złota pora", ulubiona przez wszystkich fotografów. Świat nabiera wtedy wyjątkowego uroku, można powiedzieć – romantycznego. A teraz, pod woalką z zimowego szronu jest po prostu bajecznie.
OdpowiedzUsuńW kwestii czapli białej – podzielamy tą samą historię. One chyba wiedzą kiedy człowiekowi się pokazywać. ;)
Jeszcze kiedyś nam się uda ;)
UsuńTrzecie zdjęcie dosłownie zachęca do wyjścia z domu :)
OdpowiedzUsuńNa żywo jest piękniej, więc nic tylko iść do lasu :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia. U nas odwilż i coś czuję, że po zimie zaraz nie będzie śladu :) Ale to nadal grudzień... do wiosny daleko :)
OdpowiedzUsuńMoc uścisków życzę :D
U nas do zimy chyba jeszcze daleko. Ze śniegu na święta nici... Może w styczniu spadnie chociaż trochę śniegu :D
UsuńTeren bardzo podobny do naszego, czyli fajny. Najbardziej jednak zazdroszczę Ci czubatki i to TAKIEJ czubatki. Mam pecha do tego gatunku i chętnie zamieniłbym nocujące żurawie na choć jedno zdjęcie sikory:)
OdpowiedzUsuńOstatnio dość często wypatruję czubatki pośród sosen. A co do żurawi to widziałam na Pańskim blogu ich zdjęcia i zazdroszczę takich pięknych ujęć! :)
UsuńOjej jakie piękne zdjęcia. Wiesz że w wakacje byłam w rejonach które opisujesz. Wschowa, Lgiń Sława. Ale tam pięknie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńW każdym rejonie można znaleźć coś pięknego :) Choć to nie tereny górski (które uwielbiam!) to i tak lubię tu wędrować.
Usuń