Bieszczady są miejscem wyjątkowym pod względem unikatowej fauny i flory, niesamowitych widoków. Choć z roku na rok stają się coraz częściej odwiedzane przez turystów, to nadal znajdziemy w nich niezliczoną liczbę miejsc, w których odpoczniemy od codzienności. Mój ostatni pobyt w Bieszczadach przypadł na jesień. Trwał zaledwie kilka dni, jednak zapisał mi się w pamięci bardzo dokładnie. Wracając do tego czasu, wydaje mi się, że byłam tam w ubiegłym tygodniu. Jesienny wyjazd w Bieszczady (swoją drogą bardzo spontaniczny) zaliczam do naprawdę udanych. W czasie pieszych wędrówek miałam okazję podziwiać sporo cudów natury po raz pierwszy w życiu. Jednym z nich była m.in. dokładnie przyglądająca mi się sóweczka (Glaucidium passerinum) ze zdjęcia powyżej. Jest to najmniejsza sowa Polski, a nawet Europy. Okazało się, że nie była zbytnio płochliwa, ale po kilku minutach pozowania do zdjęć odleciała.
***
Bieszczady Mountains are unique due to its outstanding fauna and flora, amazing views. Every year there come more and more tourists, but you can still find a lot of places for rest. My last stay in Bieszczady was in autumn. The visit lasted just few days, however I remember it really precisely. I feel like it was one week ago. Autumnal travel (by the way really spontaneous) I classify as a good one. During hiking I got a chance to admire a lot of natural wonders for the first time in my life. On the above photo you can see one of them- the Eurasian pygmy owl (Glaucidium passerinum) which looked on me. It's the smallest Polish and even European owl. It wasn't affraid of me-the owl flew after few minutes posing for photos.
Sóweczka ma niecałe 20 cm długości, a waży do 80 g. Jej niewielkie rozmiary mogą okazać się złudne, gdyż oprócz gryzoni i owadów żywi się także innymi, nawet większymi od niej samej ptakami. Poza tym dzielnie stoi na straży swojego terytorium. Z końcem zimy zaczynają się toki sóweczki. W Polsce gatunek ten objęty jest ochroną.
***
The Eurasian pygmy owl is about 20 cm long and weighs till 80 g. In fact its small sizes can be deceiving, because in addition to rodents and insects it eats also other, bigger than the owl birds. Apart from that the pygmy owl bravely watches over its own territory. The mating season take place at the end of winter. In Poland the Eurasian pygmy owl is a protected species.
Każdego dnia, otoczeni przez jesienne barwy, odwiedzaliśmy nowe miejsca. Większość drzew tuż przed naszym przyjazdem zrzuciła już liście. Towarzyszyła nam typowo jesienna pogoda-momentami padał deszcz, a po chwili znów świeciło słońce.
***
Every day, surrounded by autumnal colours, we visited new places. Most of trees shortly before our arrival fell down their leaves. The weather was typically autumnal-once it was raining, after a while the sun was shining.
Przy jednym ze stawów zauważyłam wślizg, czyli miejsce, w którym wydra (Lutra lutra) wydostaje się z wody na ląd. Zwierzę to żywi się głównie rybami, poza tym mięczakami, ptakami, a także płazami. Wydra jest świetnym nurkiem. Między palcami posiada błony pławne, co pomaga jej w pływaniu. Gdy widoczność pod wodą jest zła, wydra wykorzystuje wibrysy, czyli włosy czuciowe, dzięki którym wyczuwa drgania wody wywołane przez potencjalne ofiary. Buduje nory w pobliżu zbiorników wodnych, rzek. Wejście do nich znajduje się pod lustrem wody. W razie potrzeby Lutra lutra może zajmować nory innych zwierząt. Gatunek ten znany jest z tego, że lubi zabawę.
***
Next to a pond I saw place where otter (Lutra lutra) comes out from the water to the ground. It eats mainly fishes, but also molluscs, birds and reptiles. The otter is a great diver. Between its digits there is a web, what helps it in swimming. When there is a bad visibility under water, the animal uses its whiskers-tactile hairs. Thanks to them the otter feels water's vibrations made for example by fishes. It builds burrows nearby water bodies, rivers. The entrance can be placed under a water surface. If necessary, the otter can live in other animals' burrows. The species likes to play.
***
In few places we observed some traces made by a really big animal...
Między innymi były to właśnie te tropy. Zwierzę to musiało zostawić je po sobie chwilę przed naszym przybyciem.
***
There were some tracks. The animal left them a while before our coming.
Ślady zauważone przez nas należały oczywiście do króla puszcz, czyli do żubra europejskiego (Bison bonasus). Niestety tym razem nie było nam dane zobaczyć samego żubra, a powyższe zdjęcie pochodzi również z Bieszczadów, dokładniej z Zagrody Pokazowej Żubrów w Mucznem. O tym miejscu i o bieszczadzkiej florze pisałam już w jednym z wcześniejszych postów (link).
***
Of course the tracks belonged to the king of forests, to the European bison (Bison bonasus). Unfortunately this time we didn't see it and the above photo comes also from Bieszczady, but from the Enclosure of Bisons in Muczne. I wrote post about this place and about flora of Bieszczady (link).
Wędrując bieszczadzkimi szlakami można zauważyć naprawdę dużo oznak bytowania zwierząt. Wystarczy cicho się zachowywać, mieć oczy szeroko otwarte i wsłuchiwać się w otaczające gęstwiny.
***
Travelling through the trails of Bieszczady Mountains you can notice a lot of signs left by animals. If you want to see them you have to be quiet, keep your eyes open and listen to the sounds of forest.
Podczas jednej z przepraw przez las w pewnym momencie usłyszeliśmy głośne dudnienie. Po chwili, około 15 metrów od nas, naszym oczom ukazała się zagubiona łania z cielakiem (Cervus elaphus). Jakby tego było mało, kilka sekund po tym zdarzeniu w tej samej odległości, dostrzegliśmy ścigającego jelenie WILKA (Canis lupus). Zwierzę nic sobie z nas nie zrobiło i kontynuowało swoje łowy.
***
During one of our expedition through the forest we saw about 15 m from us a lost doe with a calf (Cervus elaphus). After few seconds in the same distance there came a WOLF (Canis lupus) which was chasing animals. The wolf didn't notice us and continued its hunt.
W czasie mojego pobytu w Bieszczadach kilkakrotnie słyszałam klangor żurawi (Grus grus). Za każdym razem leciały kluczem. Ptaki te z wyglądu są bardzo majestatyczne. Mają charakterystyczny pióropusz w tylnej części ciała, a na głowie czerwoną plamę i białą smugę. Żywią się głównie roślinami, a także owadami, płazami, mięczakami czy gryzoniami. Preferują wilgotne tereny. Przez to, że część osobników zostaje zimą w Polsce, żuraw nie jest już uznawany za zwiastun wiosny, jak to było dawniej. Tegorocznej zimy widziałam je na zachodzie naszego kraju.
***
During my visit in Bieszczady I heard few times a clangor of the common crane (Grus grus). The birds look really majestatically. They have characteristic plume on the back of their bodies and on their heads there is a red dot with white streak. Cranes' diet includes mainly plants, but also insects, amphibians, rodents or molluscs. They prefer wet places. Some of them stay in Poland during winter so they aren't called signs of the spring anymore. This winter I saw some cranes on the west side of our country.
Bieszczadzka fauna jest bogata w wiele wyjątkowych na tle Polski gatunków. Niektóre z nich występują jedynie na tym obszarze. Oprócz unikatowych zwierząt, także sporo gatunków roślin jest rzadko spotykana w innych częściach naszego kraju. Warto jest więc pamiętać o tym i doceniać skarby polskiej przyrody.
***
Fauna of Bieszczady comparing to Poland is rich in a lot of unique species. Some of them exist only on this area. Except for them also a lot of plants' species are rare in other places of our country. It's worth to remember about it and to appreciate treasures of the Polish nature.
Więcej zdjęć i informacji znajdziesz na:
***
More photos and informations you'll find on:
Sówka jest śliczna, nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńTą sóweczką spowodowałaś, że zaczęliśmy rozmawiać o wyjeździe ... a potem przyszły tropy i już Bieszczady nie są tak odległe, jak mi się wcześniej wydawało :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kraina, naprawdę marzy mi się tam pojechać.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie widziałam sowy w naturze, choć zdarzyło mi się parę razy ją słyszeć.
Pięknie wyglądają tez, kiedy gruba pierzynka śniegu przykryła praktycznie wszystko. Wieczorem powinien ukazać się u mnie post ze zdjęciami.
OdpowiedzUsuńJakie śliczne zdjęcia! Jeszcze nigdy nie byłam w Bieszczadach.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie uchwycone zdjecia kluczy zrobionych przez ptaki, kiedys chcialam zrobic takie ladne, ale mi sie nie udalo ;)
OdpowiedzUsuńPozdarwiam!
Uwielbiam Bieszczady... coś mi mówi, że w tym roku je odwiedzę :)!!!
OdpowiedzUsuń