Chociaż od kilku dni mamy już kalendarzową zimę, to w zakamarkach laptopa zachowało się jeszcze trochę zdjęć z moich jesiennych wypraw. Tym razem post będzie mieszanką fotografii z różnych miejsc z naszej pięknej polskiej części Sudetów. Na zdjęciu możecie podziwiać moją nową koleżankę-towarzyską, czarną (oprócz końcówki ogona) owieczkę, napotkaną przeze mnie w drodze na jeden ze szczytów.
***
Although from few days we have winter, in laptop's nooks there are still some photos from my autumnal trips. This time the post will be also about Sudetes, but more like mix of photos and places. On the photo there you can admire my new friend-social and black (except for the tail's end) sheep, which I met on my way to one top.
Sudety poza Polską leżą także w Czechach i w Niemczech. W czeskiej ich części, a dokładniej w Górach Odrzańskich, ma źródło druga pod względem długości rzeka w Polsce. Chodzi mi oczywiście o Odrę, przepływającą niedaleko miejscowości na zachodzie naszego kraju, z której pochodzę.
***
The Sudetes, besides Poland, are located also in Czech Republic and in Germany. In the Czech part, more precisely in the Oderské vrchy (Odra Highlands), there is a source of the second longest river in Poland. Of course it's about the Oder. The river flows in the west side of Poland, nearby my hometown.
Roślina widoczna na zdjęciu to żywokost lekarski (Symphytum officianale). W jednym z wcześniejszych postów wstawiałam już fotografię tej rośliny, jednak o kwiatach barwy fioletowej. Żywokost, jak nazwa wskazuje, jego korzeń używany był jako lekarstwo m.in. na stłuczenia. Jest on trujący i nie stosuje się go wewnętrznie.
***
The plant from the photo it's a common comfrey (Symphytum officinale). In one of my posts I added this plant's photo, but flowers were in purple colour. The common comfrey's root was used as a medicine i.a. for skin abrasions. It's poisonous and it can be used only externally.
W czasie jednej z moich przepraw przez Sudety w pewnym momencie poczułam, że ktoś mnie obserwuje. No i nie pomyliłam się-na przydrożnej polanie, wśród traw pokrytych rosą, siedział zając szarak (Lepus europaeus). Próbował wtopić się w otoczenie. Stulił uszy i udawał, że go tam nie ma.
***
During my one trip through the Sudetes at one point I felt that someone is watching me. And I wasn't wrong-on a forest glade, among grass coated with a dew-there was sitting the European hare (Lepus europaeus). He tried to blend in its surroundings.
Wracając z Czarnej Góry w kierunku Stronia Śląskiego zauważyłam malowniczo usytuowany niewielki kościółek.
***
Going back from the Czarna Góra mountain in the direction of Stronie Śląskie, I noticed picturesquely situated, small church.
Ten turkusowy most stanowi przejście przez wysoką ok. 30-metrową kamienną zaporę wodną zbudowaną na rzece o nazwie Wilczka. Widoki z niego są niesamowite-warto odwiedzić to miejsce! Podczas historycznej powodzi w 1997 r. woda przelewała się przez tamę, co uszkodziło budowlę. Jednak odnowiono ją, aby dalej spełniała swoją funkcję.
***
The turquoise bridge is situated on about 30 meters high, rocky dam, built on the Wilczka river. Views from the place are really incredible-it's worth to see it! During the historical flood in 1997, water overflew the dam and damaged the building. However now it's renovated, so it can fulfill its function.
W okolicy Międzygórza, niedaleko tamy, również na rzece Wilczce znajduje się zapierający dech w piersiach wodospad. Zaraz po Kamieńczyku jest to drugi pod względem wysokości wodospad w Sudetach. Jego wysokość dochodzi do ok. 22 m. Wodospad Wilczki otoczony jest pokaźnymi skałami. Teren okalający wodospad jest określony mianem rezerwatu przyrody. Porastają je różne gatunki roślin. W czasie mojej wizyty budowano nowe schody prowadzące do atrakcji. Oprócz nich zejście do punktu widokowego ułatwiają barierki.
***
Around the Międzygórze, nearby the dam, also on the Wilczka river there is situated breathtaking waterfall. After the Kamieńczyk it's the second highest waterfall in the Sudetes. It's about 22 meters high. The Wilczki Waterfall is surrounded by big stones. It's a nature reserve. There are a lot of species of plants. During my visit there were building new stairs, directing to the attraction. Apart from them there are also barriers, which help in getting to the viewpoint.
Tereny w pobliżu Międzygórza zauroczyły mnie. Mimo że większość czasu lało niemiłosiernie, to tamtejsza architektura, przyroda i widoki bardzo mi się spodobały!
***
I enjoyed being in the area nearby the Międzygórze. Despite most of the time it was raining, I really got to like the architecture, nature and views!
Pewnie nie raz spotkaliście czernidłaka kołpakowatego (Coprinus comatus), należącego do rodziny pieczarkowatych (Agaricaceae). Jest to pospolity grzyb, spotkać go można nawet w ogródkach. Jego młode owocniki są jadalne, jednak starsze robią się czarne i obślizgłe.
***
Probably a lot of times you saw the shaggy ink cap (Coprinus comatus) from the Agaricaceae family. It's a common mushroom, which you can see also in gardens. The mushroom's young fruitbodies are eatable, but older turning black and slippery.
Na krzewach róży pomarszczonej (Rosa rugosa) jednocześnie można było zobaczyć kwiaty i owoce. Ich owoce są bogatym źródłem witaminy C. Pod koniec XVIII wieku różę pomarszczoną sprowadzono z Dalekiego Wschodu do Europy. Można spotkać ją praktycznie na całym Starym Kontynencie.
***
On the rugosa rose's bushes (Rosa rugosa) at the same time I saw flowers and fruits. It's fruits are rich sources of vitamin C. At the end of XVIII century the rugosa rose was brought from the Far East to the Europe. Now you can find it almost allover the Old Continent.
Sudeckie lasy i polany były całe do mojej dyspozycji. Na szlakach nie spotkałam prawie żadnego innego turysty. Tak więc potwierdziły się moje przemyślenia-najlepszym miesiącem do przemierzania górskich ścieżek jest właśnie wrzesień. Wtedy to można podróżować bez tłoku, w spokoju na większości polskich szlaków. Wiadomo, nie sprawdza się to w przypadku niektórych, najbardziej popularnych, często komercyjnych miejsc.
***
The Sudetian forests and forest glades were all at my disposal. On trails I haven't met almost any tourist. It proved that the best month to travel through the Polish mountains is september. Then you can wander without crowds, in peace on the most of trails. Of course except for the most popular, often commercial places.
Roślinność wciąż się zieleniła, gdzieniegdzie liście zrobiły się żółte czy pomarańczowe, pogoda (oprócz tego, że większość czasu padało) była do przeżycia. Określiłabym to jako typowo jesienny krajobraz.
***
The vegetation was still green, only in some places leaves became yellow or orange, the weather (despite rain) was quite good. It was a typical autumnal landscape.
Dodatkiem do sudeckich widoków są różnokształne skały. Można nazwać je naturalnymi rzeźbami. Wiele z nich jest pokaźnych rozmiarów. Robią wrażenie! Skała ze zdjęcia należy pomnika przyrody-Skał Pasterskich, znajdujących się w pobliżu miejscowości Idzików.
***
An addition to the Sudetian views are multiform stones. We can call them as natural sculptures. A lot of them are quite big. They are really impressive! Stone from the photo belongs to the natural monument-Skały Pasterskie, which are situated nearby the Idzików village.
Jeśli myślicie o wyprawie w Sudety, to nie wahajcie się ani chwili. Jest tam naprawdę dużo miejsc godnych uwagi. Praktycznie na każdym rogu kryje się coś co warto zobaczyć, od jaskiń, cudów natury, punktów widokowych, po muzea i zamki. Nie da się tam nudzić!
***
If you think about travel to the Sudetes, don't hestitate to go there. There are a lot of noticeable places. On every corner there is something what is really interesting, from caves, nature's miracles, viewpoints, to museums and castles. You will not be bored!
W Sudetach byłam już 4 razy. Przyciągają jak magnes :)
OdpowiedzUsuńStarałam się czas jakiś opisywać florę jaką napotykam w górach, ale muszę przyznać, że nawet z atlasem roślin górskich, jest to trudne zadanie.
OdpowiedzUsuńPięknie przyroda namalowała obrazy na Twoich fotografiach ;)
Już dawno zauważyłam, że jesień to sezon na góry. Nie tylko mniej ludzi, ale przede wszystkim barwy wybuchają jak żywy ogień. Szczególnie w środku jesieni. Trzeba mieć jednak dużo szczęścia, by trafić na fajna pogodę i tutaj nie mam na myśli tylko słońca i czystego nieba.
Przyjemnie tam jest a pewnie jeszcze ładniej w lecie :)
OdpowiedzUsuńKażdy miesiąc jest dobry pod warunkiem, że nie jest to akurat weekend:)) Szkoda tylko, że pracodawcy nie są w stanie tego zrozumieć:))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie tutaj u Ciebie ! Zazdroszczę podróży :) Oby i mi udało się coś w tym roku zobaczyć , zwiedzić :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co piękne w NOWYM ROKU :*
Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
♥
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje wędrówki, a jakich małych przyjaciól spotkalas ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aga z viva-elmundo ;)